TRAVA by żyło się lepiej
Gość
Ostatnio edytowany przez RAV (2008-12-12 05:26:50)
Alkocholikusie pamiętaj że z tonącego okrętu to kapitan schodzi ostatni!A nasz okręt wcale nie tonie,wręcz przeciwnie!Zajrzyj do moich opisów!Taki cytat z Konecznego o dobrym wodzu przeczytaj!
Offline
jak już Panu zapowiedziałam, nie poddam się! użyję wszystkich moich mocy (a podobno jestem czarownicą!) i przekonam Pana do powrotu!
to wcale nie od momentu Pana powrotu do Travy sytuacja zaczęła się komplikować, tylko odrobinę wcześniej... i od początku byłam przeciwna tym zmianom. i te zmiany miały być na okres próbny... moim zdaniem nie sprawdziły się...
jeśli Pan nie wróci, ja też zrezygnuję z gry!
Offline
.
nie zachowuj sie jak urazona dama..jak ktos wchodzi w dowodzenie to musi byc przygotowany na pieprzenie z tej czy innej strony.
Offline
Alkohol, z całym szacunkiem, ale co Ty pieprzysz? Załóżyłeś ten sojusz. Nie widzę najmniejszgo istotnego powodu, dla którego Miałbyś go teraz porzucić. Chyba, że nie chcesz z nami grać.
Z tworami społecznymi tak bywa, że czasem potrafią dość szybko ewoulować, rozwijać się i obierać kierunki trudne do przewidzenia, wymykać się spod kontroli. Przerastać twórców. Ale tutaj nic takiego się nie dzieje. To dobry sojusz. Jestem dumny, że do niego należę.
Twoje ewentualne błędy, którymi się Obarczasz, a których jakoś ciężko mi osobiście się dopatrzeć, mogą wynikać jedynie z faktu, że po czasie nieobecności Rzuciłeś się nazbyt etuzjastycznie w wir wodzowskich obowiązków. Wybaczmay.
Jestem krótko w TRAVIE, Wiesz o tym, nie znam Cię, może jesteś w gorącej wodzie kapany. Z czasem Okrzepniesz. Ponadto masz oparcie i wsparcie od ludzi którzy ten sojusz współtworzyli i razem nadaliście mu taką a nie inna formę. Ja osobiście jestem b. zadowolony.
To tak najkrócej jak mogłem, ale nie wiem czy dość dosadnie.
Ostatnio edytowany przez kuzar (2008-12-12 22:53:21)
Offline