Borsuk - 2009-01-09 17:13:56

Witam ! Dziś chciałem poddać do oceny moich sojuszników plan który ułozył mi się właśnie w głowie aby podzielić nasz sojusz na 2 teamy Avanger (Mściciel ) oraz Blessed (Błogosławiony) :
Avanger - Grupa składająca się głównie z Germanów oraz agresywnych gallów i Rzymian ich zadaniem było by tylko i wyłącznie szkolenie doskonale ulepszonego offa
Blessed - grupa składająca się z graczy których zadaniem było by stawianie deffów dla Avanger oraz produkcja silnego , mobilnego i doskonale wyszkolonego deffa

Avanger miał by za zadanie non stop atakować przeciwnika zadając mu jak największe straty (polecam w tę grupę wetknąć max 8-13 ludzi z samego naszego odłamu będących ze sobą w bardzo dobrym kontakcie oraz potrafiących dogrywać swoje akcje co do sekundy

Blessed - team który składał by się głównie z gallów oraz rzymian znajdowały by się w nim osoby które grają tak aby grac mają mało lub średnio wiele czasu i ich akcje nie są dogrywane tylko wysyłane na "odpierdziel"

Myślę że to jest naprawdę dobre rozwiązanie ponieważ :
-atakowani byli by tylko ci agreswyni (czyli avanger ) wiadomo komu stawiać deffa
-zwiększyło by to nasze szanse na trafienie w offa przeciwnika zadając mu ładny cios i wykluczając go na pewnien okres z działań offensywnych przeciw nam :)

(Grupą Avanger kierował by 1 osobnik najlepiej ten który zaplanowuje akcje najlepiej i ma sporo czasu aby przekazać pozostałym kordy oraz czas i miejsce udeżenia oraz znający świetnie Traviana)

(Grupą Blessed kierował by ktokolwiek kto ma mozliwość pisania massów )

Obecnie samo fejkowanie CK-W nic nam nie daje należy zacząć działać i skopać pare tyłków aby pokazać kto jest wartościowy na servie :D   (ewentualnie gdy któryś z Avangers stracił offa kazdy z Blessed wysłał by mu 1h produkcji aby odbudowa offa była bardzo szybka i skuteczna )




Plus jeszcze jedno w Avanger osoby były by zaufane (nikt prucz nich nie wiedział by gdzie i na kogo idzie ten prawdziwy atak wykluczło by to mozliwość zkretowania akcji i straty offa) i dzaiłało by to na zasadzie idą na jednoego a fejki idą na 13 innych :) wiec szansa na trafienia ich offa jest jak 1/13 (w zależności od liczby osad fejkowanego) jadąc dalej ... nie wiem czy wiele daje nam to ze fejkujemy a w zamian otrzymujemy fejki i każdy boi się ruszyć deffa ze swojej osady bo to właśnie na niego może iść ten prawdziwy atak :)) jadąc dalej Blessed mieli by możliwość przecież atakowania ale ich wojsko składało by się głównie z deffa np te 300% popa co znacznie wzmacnia takiego Avangera i nie traci on na katsowaniu i odbudowie :) Oraz że tak powiem co to za różnica czy wróg wie kto u nas jest offowcem jęsli jego off topił by się w naszym deffie świadczyło by to tylko o zgranym i potężnym deffie w sojuszu (Oczyiście ludzi z Blessed któży nie podsyłali by dyffa , lub podsyłai go w małych ilościach byli by wydalani bo ekonomów jest wielu na świecie a w Travie nie ma dla nich miejsca :):) )

PlusMinus - 2009-01-09 17:40:23

Sądzę, że pomysł jest ciekawy ale... już funkcjonuje :)
Dowództwo wie, kto gra na offa, komu słać obrony a z kim koordynować ataki - po prostu spora część ludzi jest już ze sobą 'ograna' i stworzenie sztucznej struktury nic nie da.
Do tego wąska specjalizacja to poważne ograniczenie - zamiast włączać każdego we wspólne akcje, taki układ tylko pogłębi podziały na eko-wspieraczy i offowców.
Fejki będą mniej efektywne, kiedy zorientują się wrogowie, że tylko 8-13 ludzi chadza na nich z poważnymi atakami... Po co dawać dodatkowe informacje przeciwnikom, kto się czym tak naprawdę zajmuje w sojuszu?
Na koniec - kto się obija, na dłuższą metę, wychodzi na obiboka i leci z sojuszu...

Takie przemyślenia na gorąco. Jeśli na chłodno jeszcze coś przypłynie - skrobnę.

Edycja w odpowiedzi na educję Borsuka:

Rozumiem, że osoby byłby zaufane, ale to i tak ograniczenie.
To i tak wskazanie na dłuższą metę, kto się czym zajmuje.
To i tak podział graczy wewnątrz sojuszu na klasę tyraczy i ekowspieraczy...
A jeśli przyjdzie komuś pomysł zrobić fejki na Avengers i wytłuc parę wiosek wspieraczom?
Skoro ja to wymyśliłem, kto inny też może:)
Sądzę, że w ten sposób - tj w obecnej formie - jest bardziej elastycznie. Czyli ogólnie lepiej.

Borsuk - 2009-01-09 18:00:35

Jak uważasz :) ale przecież wiadomo ze jak ktoś będzie chciał zaatakować Blessed to i dla Blesseda deffa się postawi :> przecież wszystkich nie zfejkuje :>a atakować chyba będziesz zawsze tego który zadaje ci straty a nie tego który (dla ciebie nie działa na twoją szkodę )

PlusMinus - 2009-01-09 18:06:19

Ostatni raz ujmę to jednym zdaniem :) Nie ma sensu mnożyć bytów ponad potrzebę. Nazywa się ta reguła "Brzytwą Ockhama" :) Uważam, że tutaj pasuje.

GotLink.plBudownictwo